Ile dasz radę, albo ile będziesz chciał. To zależy tylko od ciebie. Jeśli byłeś już na kilku wycieczkach dłuższych niż dwudniowe, wiesz doskonale, jakie dystanse są dla ciebie odpowiednie. Jeśli nie podróżowałeś jeszcze w ten sposób, nie narzucaj sobie zbyt dużo.
My w swoją pierwszą wyprawę udaliśmy się z Krakowa do Sandomierza. Jechaliśmy tam pięć dni, pokonując dziennie 40 – 50 kilometrów. Było więc spokojnie. Ale druga wyprawa, z Krakowa do Rzeszowa, niewiele krótsza i już po terenie nieco bardziej pofałdowanym oscylowała wokół 60 – 70 kilometrów.
Generalnie uważa się, że bez większych treningów i przygotowań każdy może przejechać 70 kilometrów na dobę. Jednak jeśli masz przed sobą pierwszą taką wyprawę, nie ma co przesadzać. Po co potem narzekać na zakwasy w nogach i bolący od siodełka tyłek, co tylko może popsuć wakacje spędzane w ten sposób.
Planując wycieczkę rowerową, trzeba uwzględnić kilka czynników:
Pora roku i pogoda. Jeśli jedziesz w środku lipca, temperatura przekracza 30 stopni, powietrze jest ciężkie, raczej się szybciej zmęczysz, niż w maju przy 20 stopniach. Z kolei latem dzień jest dłuższy, więc dłużej można jeździć. Jazdę po zmroku, gdzieś w nieznanym terenie odradzamy chyba, że lubisz naprawdę ekstremalne przygody.
Trasa. Wycieczka po Jurze Krakowsko-Częstochowskiej jest nieco bardziej wymagająca, niż płaska jazda po polskich nizinach. Na tych drugich będziesz się męczył wolniej. Stopień pofałdowania terenu może znacznie wpłynąć na dzienny dystans, jaki pokonasz bez nadmiernego obciążenia.
Twoje własne plany. Jeśli celem jest jazda jako taka, możesz zdecydować się na dłuższe odcinki. Jeśli chcesz pozwiedzać, zaglądać do każdego kościoła na trasie, zajeżdżać do ruin zamku, odcinki muszą być krótsze.
Początkującym radzimy, aby nie jechali więcej, niż 50 kilometrów dziennie na swojej wyprawie. Nawet przy bardzo spokojnej jeździe, to tylko trzy godziny samego pedałowania, więc jest jeszcze czas na zwiedzenie, zjedzenie obiadu w spokoju, czy nawet na odpoczynki. Na kolejnej wyprawie odcinki już będą zapewne dłuższe.