Co będzie szybsze i tańsze? Wyremontować drogi tak, aby jeździło się po nich bezpiecznie i komfortowo, czy wymyślić oświetlenie dla roweru, które pokaże wszystkie niedoskonałości nawierzchni nawet gdy dookoła panują egipskie ciemności?
Chińscy naukowcy (zapewne amerykańscy z drogami takiego problemu nie mają) uznali, że lepiej jest zrobić pewniejsze oświetlenie. Dlatego na uniwersytecie w Suchuan wymyślono przednią lampkę, która nie rzuca na jezdnię strumienia światła, ale… szachownicę, dzięki której wszystkie nierówności będę dobrze widoczne:
W mieście taka lampka nie byłaby niezbędna – dzięki oświetleniu ulicznemu widać dostatecznie dobrze. Ale jeśli ktoś lubi zapuszczać się po zmroku na tereny nieoświetlone, pewnie zainteresuje się lampą Lumigrids. Tym bardziej, że lokalne drogi w Polsce wciąż pozostawiają wiele do życzenia.