Kara aresztu lub grzywna nie niższa niż 50 zł – to nam może grozić za jazdę rowerem po alkoholu. Chociaż regulację na wzór Europy Zachodniej wciąż to nie są, będzie i tak spory postęp.
Obecnie za jazdę rowerem po spożyciu alkoholu możemy dostać karę nawet do 5 tysięcy złotych lub roku pozbawienia wolności. Zmiany dla rowerzystów na lepsze przyjął 9 października rząd. Nie oznacza to jeszcze, że możemy się obawiać konsekwencji co najwyżej w postaci relatywnie niewielkiego mandatu. Zmiany muszą być jeszcze zatwierdzone przez sejm i senat, a to przecież może potrwać.
Zobacz również: taryfikator mandatów dla rowerzysty | niektóre przepisy rowerowe
Walkę z przepisami, które rowerzystę po alkoholu traktują tak samo jak kierowcę samochodu, środowiska rowerowe zaczęły w tym roku. Powołują się ona na kazus państw Europy Zachodniej, gdzie w wielu krajach jazda po alkoholu i to bynajmniej nie „po jednym piwku” jest dozwolona, a nawet propagowana – po to, aby w takich sytuacjach wybierać dwa kółka zamiast samochodu.