Portale i blogi rowerowe często piszą o tym, że wprowadzenie obowiązkowych kamizelek odblaskowych negatywnie odbiłoby się na wybieraniu roweru jako środka transportu. Nie ma w tym nic dziwnego: w końcu kamizelki są na tyle brzydkie, że nikt normalny chętnie ich zakładać nie będzie. Dlatego pozostaje odetchnąć z ulgą, że te wdzianko nie jest dla rowerzystów obowiązkowe.

A jeśli ktoś ceni sobie rowerową elegancję rodem z amsterdamskich ulic i jednocześnie własne poczucie bezpieczeństwa, zawsze może kupić sobie elegancką odblaskową kamizelkę, taką jak na zdjęciu poniżej. Szkoda, że jej cena nie zachwyca, bo chociaż sama kamizelka prezentuje się bardzo ciekawie, to wydawanie ponad 130 dolarów za kilka tasiemek w Polsce nie przejdzie. Gdyby jednak ktoś reflektował, podaję stronę producenta: klik.

lightningvest_molly2

Zdjęcie pochodzi z serwisu adelineadeline.com