W większych polskich miastach możliwe jest przewożenie roweru autobusami i tramwajami komunikacji miejskiej, chociaż zwykle są pewne ograniczenia. Na szczęście niezbyt znaczące. Rzadko kiedy sam przewóz roweru jest dodatkowo płatny.

Jednak niezależnie od tego, jak bardzo przepisy pozwalają nam na przewóz roweru autobusem miejskim lub tramwajem, warto pamiętać o kilku sprawach:

Rowerzystka

Po pierwsze nie pojechaliśmy na miasto po to, aby tłuc się z rowerem w autobusach. Korzystajmy z tej możliwości tylko, jeśli musimy: wypadek, awaria sprzętu itd.. Zresztą chyba wszyscy przyznamy, że lepiej jest jechać rowerem, niż autobusem.

Po drugie: pamiętajmy, że rower trochę miejsca zajmuje, zwykle też jest ubrudzony. Nie wprowadzajmy go na siłę do pojazdu, jeśli jest on przepełniony.

I po trzecie: rower zwykle stawiamy tam, gdzie jest więcej miejsca. Z tego miejsca zwykle też korzystają opiekunowie z małymi dziećmi w wózkach, czy osoby na wózkach inwalidzkich. Nawet jeśli nie jest określone, kto ma pierwszeństwo do tej przestrzeni, to sami je ustępujmy. Chyba prędzej osoba niepełnosprawna na wózku ma prawo na tej pustej, niezajętej przez siedzenia przestrzeni się znaleźć, niż wysportowany młodzieniec z rowerem.

Tyle krótkiego savoir-vivru. A teraz do rzeczy. Oto, jak jak wygląda przewóz rowerów komunikacją miejską w waszych miastach. Listę tę będziemy uzupełniać. Jeśli potrzebujecie info z konkretnego miasta, którego jeszcze nie ma, napiszcie w komentarzu. Szybko uzupełnimy.

Zobacz, jak przewozić rower w komunikacji miejskiej:

W Warszawie | w Krakowie | w Łodzi | we Wrocławiu | w Gdańsku | w Poznaniu

Rowerzystka