To dopiero będzie Mustang – na baterie i z wibratorem. Jedna z największych na świecie firm motoryzacyjnych, znana z naprawdę dobrych (no, może nie zawsze) samochodów, postanowiła produkować rowery. Przewrotnie można rzec, że to dobry znak, iż z samych samochodów nawet w Ameryce nie idzie już wyżyć.
Bo i tam wiedzą, że w miastach nie wszędzie da radę wcisnąć się samochodem a rower może być dobrą alternatywą – w metropoliach szczególnie elektryczny składak. Co widać na filmiku:
Czemu o tym piszę? Rower elektryczny nie jest żadnym nowym wynalazkiem. Jednak ten będzie miał dwie techniczne ciekawostki – pojazd będzie wyposażony w wibrującą kierownicę, która drganiami będzie informowała, że z tyłu jest samochód, który chce nas wyprzedzić.
To pierwsze „udogodnienie” ma szansę trafić na półkę nikomu niepotrzebnych wynalazków rowerowych jak kask z kierunkowskazem, ale drugie jest już o wiele ciekawsze.
Rower Forda będzie miał też GPS. O tyle ciekawy, że zamiast gadania „skręć w lewo, skręć w prawo”, o konieczności zmiany kierunku rowerzysta będzie informowany… wibrowaniem rączek kierownika. Będzie trzeba skręcić w lewo, to mu zawibruje lewa. A to już może być bardzo wygodne rozwiązanie. Teraz czekamy na cenę tego nowego mustanga.