Zima w Hollandii

Rower w zimie: jezdnią, czy chodnikiem?

Pamiętaj: zła pogoda pozwala ci jeździć rowerem po chodniku. To jednak nie oznacza, że musi być to wygodniejsze, niż korzystanie z jezdni.

ZimaZima wciąż nie zachęca Polaków do jazdy rowerem po mieście i wielu z nich swój sezon kończy najpóźniej w listopadzie. A szkoda, ponieważ nawet w zimie będzie na rowerze przyjemniej, niż w komunikacji miejskiej i wciąż szybciej, niż w samochodzie.

Spośród wielu aspektów jazdy rowerem zimą jednym z ważniejszych jest wybór trasy. Prawo dość jasno to określa: rowerzysta ma korzystać z jezdni. Jeśli równolegle do jezdni jest poprowadzona droga rowerowa, ma obowiązek korzystać z niej (ta zasada nie obowiązuje w przypadku ciągów pieszo-rowerowych). Po chodniku zaś może jechać wtedy, gdy ten ma przynajmniej dwa metry szerokości, a ograniczenie prędkości na jezdni nie jest mniejsze, niż 70 kilometrów na godzinę.

Po chodniku możemy jechać również wtedy, gdy pogoda jazdę po jezdni czyni niebezpieczną. Wtedy dwa metry szerokości i ograniczenie prędkości nas nie obowiązuje. Odradzamy rezygnacji z jezdni na rzecz chodnika zawsze w zimie: poza gołoledziami ulice w mieście są dużo lepiej utrzymane, niż chodniki, o systematycznie nieodśnieżanych drogach rowerowych nawet nie wspominając. Chociaż żaden początkujący miejski rowerzysta nie lubi jeździć po ulicy, to właśnie ta opcja będzie dla Ciebie najbardziej bezpieczna.

Korzystanie z ulicy w zimie, chociaż na pierwszy rzut oka nie wydaje się bezpieczne, w istocie takim będzie. Na śliskim chodniku ciężko jest utrzymać równowagę, poza tym może na nim zalegać śnieg. A w trudnych warunkach samochody poruszają się dużo bardziej odpowiedzialnie, niż latem, gdy pogoda „zachęca” do naciskania pedału gazu.

Komentarze

Dodaj komentarz