Parkujące rowery w mieście

Przepisy dla rowerzystów – parę wybranych

Żeby jeździć rowerem, nie trzeba mieć prawa jazdy, a gdy się jest pełnoletnim, również karty rowerowej. Nikt nie weryfikuje za pomocą jakiegoś testu teoretycznego wiedzy rowerzysty o przepisach. Jednak starożytni Rzymianie mówili już, że nieznajomość przepisów szkodzi oraz nie zwalnia od odpowiedzialności.

A to oznacza, że o kilku sprawach trzeba pamiętać

Parkujące rowery w mieścieDroga rowerowa, czy jezdnia? Jadąc jezdnią, korzystasz z prawego pasa ruchu, czyli tylko znaki po prawej stronie cię obowiązują. Jeśli więc po prawej stronie zobaczysz znak drogi rowerowej, powinieneś na nią zjechać. Nie masz tego obowiązku, jeśli to jest znak ciągu pieszo-rowerowego. Jeśli znak drogi rowerowej jest po lewej stronie, również nie musisz się do niego stosować.

Jazda po chodnikach. Możesz po nich jeździć, jeśli chodnik ma dwa metry, a ograniczenie prędkości na jezdni jest większe, niż 50 kilometrów na godzinę. Po innych chodnikach możesz jechać, jeśli jesteś opiekunem dla dziecka młodszego, niż 10 lat oraz jeśli warunki atmosferyczne powodują, że jazda po jezdni będzie niebezpieczna.

Jazda po przejściach dla pieszych. Nie możesz. Mało tego, straże miejskie i policja lubią robić obławy na takich rowerzystów i wlepiać im mandaty po sto złotych. Abstrahując od tematu, czy przepis jest sensowny, czy nie, to jednak dura lex, sed lex.

Jazda po przejazdach rowerowych. Czyli takich przejściach dla pieszych, tyle, że dla rowerzystów. Po to one są, aby po nich przejeżdżać. Masz na nich pierwszeństwo, także wtedy, gdy przejazd prowadzi przez drogę podporządkowaną, a z głównej na nią wjeżdża samochód.

Jazda parami. Tylko wtedy, gdy nie utrudnia to życia innym uczestnikom ruchu. Jeśli ruch jest zbyt duży, warunki ograniczające widoczność itd., należy jechać gęsiego.

Wyprzedzanie z prawej. Często, szczególnie w miastach, samochody ślimaczą się w korku, lub po prostu stoją na światłach. W takich sytuacjach rower ma prawo wyprzedzić jej z prawej, czyli od strony krawężnika.

Kamizelki kaski i inne zabezpieczenia. W Polsce rowerzysta nie ma obowiązku jazdy w kasku i w kamizelce. Ba, blogerzy rowerowi udowadniają nawet, że te elementy wcale nie muszą poprawiać bezpieczeństwa rowerzysty. Znamienny jest przypadek szczecińskiego rowerzysty, który promuje jazdę na „choinkę”, a jemu samemu nie udało się uniknąć stłuczek (na szczęście niegroźnych) z samochodami.

Komentarze

Dodaj komentarz