Zaparkowany rowerZima w Polsce to pora roku, podczas której większość miejskich rowerzystów rezygnuje z dwóch kółek i przesiada się do innych, ich zdaniem cieplejszych środków transportu.

Szczególnie, gdy na zewnątrz jest minus osiem stopni Celsjusza. Wtedy widok rowerzysty pędzącego na bicyklu jest u nas widokiem wciąż bardzo rzadkim.

Zrozumiałe jest więc, że stojaki rowerowe (tak nieliczne w Krakowie) pustoszeją i przypiętych do nich jest niewiele jednośladów. To jednak wciąż nie jest powodem, aby cały parking rowerowy zajmować dla siebie. Na stojakach u-kształtnych lepiej jest jednak przypinać rower równolegle do nich, a nie tak, jak widać to na zdjęciu powyżej.

Przy minusowych temperaturach to w sumie bez znaczenia. Ale w środku tak zwanego sezonu… chyba inni rowerzyści nie byliby zadowoleni, gdy jeden rower taranowałby cały parking.